Ukołysz mnie
niemocą dnia
ustami dzisiaj
poprzez ruch warg
wpaja Ci niewinność
i rozumiesz już
niewierny blask słońca
gdy niebo spada
jest tyle piękna
dookoła nas
niech zakwitnie
dzisiaj oczu Twoich
barwny deszcz
chciałbym uszyć tęcze
Z Twoich spojrzeń
zaplecionych smakiem ust
ukołysz,
ukołysz mnie
do snu