porzucona
na kolację zjadam
wczorajsze marzenia
popijając je koktajlem łez
w glowie
pustka
(jakby powiedział fizyk-
- próżnia)
i równie próżno
szukać pustych
słów pocieszenia
(złamanego serca
nikt i tak nie skleji)
ślepy Amorze
nie widzisz
gdzie strzelasz?!
nie celuje się do bezbronnych...
* * *