<!-- /* Font Definitions */ @font-face {font-family:"Cambria Math"; panose-1:2 4 5 3 5 4 6 3 2 4; mso-font-charset:1; mso-generic-font-family:roman; mso-font-format:other; mso-font-pitch:variable; mso-font-signature:0 0 0 0 0 0;} @font-face {font-family:Verdana; panose-1:2 11 6 4 3 5 4 4 2 4; mso-font-charset:238; mso-generic-font-family:swiss; mso-font-pitch:variable; mso-font-signature:-1593833729 1073750107 16 0 415 0;} /* Style Definitions */ p.MsoNormal, li.MsoNormal, div.MsoNormal {mso-style-unhide:no; mso-style-qformat:yes; mso-style-parent:""; margin:0cm; margin-bottom:.0001pt; mso-pagination:widow-orphan; font-size:12.0pt; font-family:"Times New Roman","serif"; mso-fareast-font-family:"Times New Roman";} .MsoChpDefault {mso-style-type:export-only; mso-default-props:yes; font-size:10.0pt; mso-ansi-font-size:10.0pt; mso-bidi-font-size:10.0pt;} @page Section1 {size:595.0pt 841.0pt; margin:1.0cm 0cm 42.55pt 72.0pt; mso-header-margin:35.45pt; mso-footer-margin:35.45pt; mso-paper-source:0;} div.Section1 {page:Section1;} -->
Siedzę
po środku pokoju,
Pokój jest pusty, ściany białe,
Echo krzyku mego niesie się,
Jest wszędzie, jak powietrze.
Ściany tak wysokie,
Niebo przewyższają,
Na samej górze jesteś Ty.
Nie chcę być sam!
Biel, ta potworna biel,
Czysta nieskazitelna,
Taka niewinna, a dzieli,
Dzieli ludzi przeznaczanych sobie.
Patrzę ku górze, a tam
Piękny Anioł pilnuje by biel bielą pozostała,
Ale jej czas już minoł,
Nadszedł czas kogo innego panowania.
Ściana jest granicą,
Dzieli nas tak bardzo,
Lecz łatwo mogę ją przekroczyć.
Jedna linia i wszystko jasne!
Czerwona linia, krwawa linia,
Ona pokona biel,
Zniszczy i strawi.
Narysowałem, linia czerwienieje,
Czerwienieje ona, moja dłoń,
Biel przegrywa, jej blask dobiegł końca.
Przechodzę na drugą stronę lustra.
Za moimi plecami słychać płacz,
Kochana moja chce być ze mną,
Patrzy, wychyla się i nic nie widzi,
Tylko czerwona linię.
Ciekawość spycha ją ku dołowi,
Szczyt ścian opustoszał, został sam,
Upadek bolesny miłością opatrywany,
Ważne to ze są koło siebie,
Wyciągasz dłoń i zapraszasz mnie spowrotem,
Bym na tym Twoim świecie dzielił z Tobą ziemski los
Czy się Nam uda, musi się udać
Rozsądek przegrał, ale miłość wszystko zwycięża!