akceptacja

julitka3
27.40.2016 19:40·~ 1 min. czytania

czy widzisz człowieku tą wódki kopelke

jak jedna przy drugiej wypełnia butelke

czy czujesz człowieku ten smród gdy ulicą

ciągną się brudy, gdy wszysccy to widzą

czy słyszysz człowieku te śmiechy , co szydzą

gdy  plecy odwrócisz, gdy ludzie się wstydzą

doprawdy nie wiedzą, nie pojmują tego

skąd w Tobie ta rozpacz, gniew upadlego

drastycznie tak krzywdą swą przeczesany

podnieść się nie chcesz, nawykom oddany

tu setki takowych, niezdrowo przegranych

w porazkach swoich, w schematach skonanych

i jeśli sie mylę niech ktoś mnie oświeci

chętnie wywaliłbyś siebie do śmieci

istnieje jednak pewna ludzka granica

która z lęków wyzwala, która jest jak kotwica

zaakcepuj to co boli, co  tak dręczy,

czego boisz sie, co męczy

zaakceptuj w gniewie trwanie

myśl realną, kołysanie

zaakceptuj wielkie sprawy

małe kroki świat ciekawy

zaakceptuj się samego

i już nie pamiętaj złego