Koszmary w mojej głowie

MAREK BASENDOWSKI
01.14.2017 18:14·~ 1 min. czytania

Sny koszmarne

Ich łapy między skrwawioną różą

a kolcem

Nie mogę spać

Poranek odkupieniem dla serca!

Psa wycie wciąż zabija mnie

Pies jest długi rozpaczliwie

Ma pysk zionący ogniem


 

Boleśni idioci plują na człowieka

Zdradzieckie przeznaczenie dopadnie ich

Obłędu pierścienie płaczą spocone

A jeśli zdradzieckie pożądanie zabije bezwzględnie wyklęty głód?


 

Absurd niszczy przez zepsutego człowiekia nas

Upadli niszczą w wyciu zakrawionego wilka sen

Rzeczywistość ucieka pozornie i wraca

Mrok świadomości w milczeniu umiera...


 

Niebo poszukuje na ofiarę mnie

Odrzuconym koszmarom czas pali kwasem

Zanim noc spotka jeszcze mój sen

Albo utraconą zbrodnię