Królestwa Wojny i Pokoju:Blady świt

Patryk
06.00.2019 04:00·~ 1 min. czytania

Rano poczęliśmy przygotowania,

Spojrzałem na horyzont,

Słońce wychylało się,

A wszystko było jak złudzenie.

 

Barry się zjawiła,

W moich myślach się pojawiła,

Promyk słońca oświetlił glebę,

Wielkie bagno.

 

Przyjdzie się bić,

Już wiele razy się biłem,

Największa bitwa,

Wziąłem oddech.

 

-Peoniuszu,

-O Jakubinie,

-Masz chwile,

-Jasne,mów.

 

-Burza była wczoraj,

-A dzisiaj świeci słońce,

-A nam przyjdzie stanąć,

-Nie chce tego.

 

-Jakubinie,jesteśmy przyjaciółmi,

-A ty się nie boisz?

-Zawsze się bałem,

-A gdy byliśmy na dzikich ziemiach?

-Bałem się że nie wrócimy.

-Ale jesteśmy tutaj.

-Tyle razem przeżyliśmy,

-Możemy umrzeć.

-Wole nie.

-Ja też.

-Dziękuje Ci,

-Nie musisz,widzimy się na polu.