MAGIA SPALONEJ OCHRY W DZIEJACH ZAGINIONEGO KRÓLESTWA WŚRÓD SKARBÓW LŚNIĄCEGO ABSYNTU

Dorota Surdej
08.16.2015 12:16·~ 3 min. czytania

„Magia spalonej ochry w dziejach zaginionego królestwa wśród skarbów lśniącego absyntu”.

 

 Kiedyś dekalog brzmiał mi w uszach jak Mantra, od początku do końca, las przemierzały myśli nucąc przykazania ab ovo...

 Ona złamała trzy wierząc się z człowiekiem dla własnych korzyści- skłamała opowiadając o własnym życiu, gdyż kiedy Matka zaczęła chorować to postanowiła Ją otruć. Potem poszła o krok dalej, gdy została opętana przez trzy rodzaje pożądliwości: ciała, oczu i pychy serca, pchając się w zakazane związki z mężczyznami o nieczystych duszach oraz umysłach. Później przerodziło się to w niczym nieugaszone pragnienie posiadania, więc okradała każdego, kto się Jej nawinął; przeważnie kochanków nie tyle z uczuć, ile nie bacząc na ich zdanie- pozbawiała majątków trując, fałszując, lub skłaniając do robienia rzeczy, które nie przyszły by im do głowy. Posługując się wieloma marionetkami dyrygowała tak nie znając umiaru.

 Pytanie:- Kim była Ta zaraza, która działała jak absynt, co zatruł Jej Rodzicielkę?

 Otóż to gwiazda i jednocześnie modelka oraz aktorka, choć urodę miała przeciętną, Ojca też aktora i Matkę aktorkę, wypruwających sobie dla Niej żyły, to nic, bo Jej było wiecznie mało.

 Posiada restauracje w dobrych lokalizacjach, jest lojalna wobec Diakona Zboru, gdyż On dostarcza Jej narkotyków, aby mogła je rozprowadzać po bogatych dzielnicach. Lokale gastronomiczne to tylko przykrywka, tak zresztą jak salony piękności.

 W niektórych biedniejszych dzielnicach prowadzi domy publiczne, gdzie prostytuują się nieletni. Czasami można rzec- Ona ma coś z postaci, którą grała w „Piątym elemencie”, a mianowicie chorobę zwaną lękiem przestrzennym, aby latać samolotem potrzebuje środków nasennych, bo gdyby nie one byłaby „uziemiona”.

 Macierzyństwo to dla Tej kobiety rodzaj kary, gdyż nawet dzieci najchętniej by zabiła, ponieważ często musi liczyć się ze zdaniem partnera, zaś Ten Jej szczerze nienawidzi.

 Sama jest potworem w skórze człowieka, ma nawet udziały w handlu żywym towarem inwestując w statki, którymi Nazista przewozi żywych, torturowanych pasażerów skazanych na śmieć, gdyż to Ona przeważnie tuż po Królowej Brytyjskiej jest tu udziałowcem.

 Armatorem bywa w takich przypadkach jakiś podstawiony pozorant gotów odsiedzieć wyrok dla paru groszy wsparcia swojej rodziny, lub też spłaty długu.

 Dziwna rzecz to ta, że jeśli nie ma On/ona na życie to skąd stać Go/Ją na wynajem statku? Może znalazł skarb i to akurat ze skarbu narodowego Wielkiej Brytanii lub jakaś gwiazda o charakterze skąpiradła się „szarpnęła”?

 A to dobre!

 

Dla ofiar na pohybel kłamstwu...