w dół

julitka3
08.07.2016 08:07·~ 1 min. czytania

zamykam niewinnie wilgotne swe oczy

dławiących mnie łez nie ujrzysz już

nawrót mych pytań niepewnie sie toczy

zostaw w mym ciele cierpości swej nóż

w zatrzaskanym kole się kręcę bezwiednie

zmierzając do nikąd, aż brakuje tchu

próbuję wyrwać się lecz bezskutecznie

dlaczego nie niknę, a wciąż jestem tu

klawisze mych uczuć chłostają mnie znów

koślawa granica mych pragnień i strat

nie popre jednak żadnego ze snów

nie wydostane się z mrocznych krat

łyk powodzenia zakopie doszczętnie

krzyk niespelnienia co gniecie i dusi

pokażę ci twarz swą niechlujną zupelłnie

nim odmęt myśli zgubnych do agoni skusi