Zapach unosił się w powietrzu,
Przybyło wielu możnowładców,
Zatrzymałem wzrok,
Widziałem Ją przy,
Wyjściu z zamku,
Uśmiechnęła się.
-Witaj Pani,
-Spotkaliśmy się,
-Jestem Peoniusz Waleczny,
-Ja dama dworu Anie.
-Miło mi,
-Jesteś bohaterem,
-Jesteś piękna Pani.
Wszystko było piękne.
-Dziękuję
Obdarowała mnie pocałunkiem.
Jej piękna biała suknia,
Czarne włosy,rozpuszczone.
Piękna twarz,
Anielskie oczy.
Po balu wróciłem do komnaty,
Jakubin był samotny,
Niby się bawił,
Ale czułem jego smutek.