...
... głuchą ciszą otulona
zgwałcona beznamiętnym czasem
uduszona przez zamilkłe twarze
skamieniałymi dłońmi dotykam ziemię
przesypuję ziarna piachu
wrzucam je sobie w oczy
wydłubuję je
zostawiam na półce
okurzone leżą tam
juz nie umieją patrzeć
niewidoma
po omacku szukam ich
dotykam zeschłe drzewa
potykam się o krzyczące kamienie
przystaję
czuję cytrusowy zapach
nagle wrastam w zieloność
mydlane bańki nad głową tańczą oszalałe
ptaszydła zadziwione zaczynają śpiewać w niebogłosy
słońce oślepia mnie swymi dzikimi promieniami
oczy zaczęły widzieć
... i weź mnie człowieku za rękę
poprowadź przez rzeki życia
ulep mnie raz jeszcze
z pierwiosnków
z konawliji przejasnych
wrzuć w me oczy
światłość nieginącą
prawdziwą
...a obiecuję że uśmiechnę się
do Ciebie cichy Człowieku
tak Ty!
co przechodzisz co dzień obok mnie
wyzwolenie***
3.11.2009 godz. 1.30
Skomentuj utwór (0)
- Zaloguj się, aby móc komentować utwory innych użytkowników -