...ale oczy szeroko zamknięte mam
małe chochliki tańczą mi w głowie
zdejmuję
zgniatam
wyrzucam
słabość
niepewność
nieszczerość

zamykam okna
potłuczone szkło niepotrzebne mi
zwinięte myśli
pozostawiłam gdzieś w kącie
przestarzałe obrazy
zatrzymałam gdzieś głęboko
tam gdzie nikt ich już nie tknie

...i nie dziw się tak Człowieku bez twarzy
potrafię jeszcze tkać me melodyje
tak cichutko
tak by jaśnieć na nowo

otwieram oczy
wstaję
wychodzę do innego pokoju
tam gdzie nie będzie
samotności głuchej
tam gdzie podniosę ręce w górę
tam gdzie będę krzyczeć:
"zwyciężyłam!"
...i tam zostanę...

a wy bezlitośni pożeracze
cudzych istnień
patrzcie jak
wrastam w...
szczęśliwość

data: 15.11.2009 godz. nad ranem