Amour.
„Amour”.
Porywa pióro na wietrze
i muska nagie gdzieś ciała.
Staje morowym powietrzem
w tym ogniu walki nieśmiała.
Lecz czasem jak śmierć przychodzi
otulona tęsknotą dni.
Tylko po to tym dla cnoty,
czym motyle- oddechu ćmy.
Chcesz zatrzymam się na chwilę,
cofnę dlań czasu wskazówki.
Poskładam w wersy te chwile,
które są Minerwą sówki.
Twój obraz stanie przed oczyma,
jak przed laty, byłeś, jesteś.
Dziś pamiętam Cię zmysłami,
mocą duszy wskrzeszam przestrzeń.
Skomentuj utwór (0)
- Zaloguj się, aby móc komentować utwory innych użytkowników -