Anioł

bohatyrek
24.42.2016 19:42·~ 1 min. czytania


Spętany więzami życia, w jego okowy zakuty... 
Uwolnić się próbuję wciąż bardziej nim zatruty...
Idę wciąż w mroku, zimnym i palącym 
zarazem...
cierpienie jest wpisane 
w egzynstencji obrazy... 
Farby bez kolorow... 
Paleta szara już, kolory wyblakły... 
Chociaż żyje jestem coraz bardziej martwy... 
Rozwijam skrzydła w stronę boga oczy zwracam...
lecz on swoje zamyka i mi skrzydła skraca...