Anioł Stróż. List pożegnalny.
Spójrz, właśnie dotarliśmy do tej ścieżki,
Która teraz ulega rozdwojeniu.
Na nic już nie zdadzą się uśmieszki
I nie ulżą nigdy sercu stęsknionemu.
Oni muszą jeszcze kroczyć po Twych śladach,
Gdy my razem ku górze się wznosimy.
Im to przyjdzie nie raz jeszcze upadać,
A my razem burze, wichry pogonimy.
Tylko nigdy ne porzucaj mojej dłoni,
Która Cię od złego bladą tarczą strzeże.
Jeśli zwątpisz, wiedz, że nic już Cię nie chroni
I samotnie ze swych Skrzydeł skubiesz pierze.
Twoje życie w Twoich rękach.
Od tej chwili.
Strach i duma. Uśmiech, męka ..
Od tej chwili.
Nie zapomnij, że Twój dom jest tutaj zawsze.
Twoje kroki trwają wiecznie w miejscu tym.
Dzisiaj lecisz nowym Niebem, jak latawce..
Ale.. Czym Ty, dziecko, jesteś ? Właśnie, czym ..?
Jesteś brzozą, orłem, żabą, mchem, ślimakiem..
Możesz zmieniać swoje kształty nieustannie.
Lecz pamiętaj, zawsze jesteś kimś niezwykłym.
Właśnie takim w młodych sercach pozostaniesz.
Tylko nigdy nie porzucaj mojej dłoni.
Ona jest podziękowaniem właśnie od nich.
Tych, którym Ty szlaki wytyczyłeś
Pokazując jaki jesteś, jaki byłeś..
Skomentuj utwór (0)
- Zaloguj się, aby móc komentować utwory innych użytkowników -