Bez tytułu
Słońce zgasło już
Parszywa noc niepokoi mnie
Świętych smród zdradza mi
Nadchodzących zdarzeń smak
Z oczyma we mgle..
Garścią tabletek witam sen
Na twarzy głodny, jak za dawnych lat
Krzyk wolności!
Nad przepaścią stanął człowiek
I Bóg to widział też
Słone łzy zalały twarz
Nastał walki kres
Ze spuszczoną głową stał
Nikt nie zatrzymał go
W oczach całe życie miał
Zniewolenie i ból!
...
Wczoraj pomagała żyć
Jedna prosta myśl
Straciła już swój sens
Dając im wszystko
Chciał ukarać ich
Cały ten świat
Zabili Go, zakopali!!
Udawaną miłością
Z plastyczną masą
Nie wygra nikt
Cały ten świat!
Nad przepaścią stanął człowiek
I Bóg to widział też
Słone łzy zalały twarz
Nastał walki kres
Ze spuszczoną głową stał
Nikt nie zatrzymał go
W oczach całe życie miał
Potem dał kroka w przód!!
W oczach swych całe życie miał
I tylko wiatr otulał go
Jak nigdy jeszcze chciał żyć
Ten sam Bóg, który stworzył
Zniszczył, zabił go!
Tylko strach..
Towarzyszem ostatniej drogi był
I nie ważne, że dziś chciał żyć
Ten sam Bóg, ten sam Bóg!!
Skoczyłem!!
Tam gdzie spadłem
Nie było Boga..
Leciałem!!
Tam gdzie spadłem
Nie było Boga.
Leżałem!!
Tam gdzie spadłem
Nie było Boga!
Umarłem!!
Tam gdzie spadłem
Nie było Boga!!!
Skomentuj utwór (0)
- Zaloguj się, aby móc komentować utwory innych użytkowników -