Bezradość

anetta7275
28.21.2010 10:21·~ 1 min. czytania

W moim ciele coś się rodzi,
z każdym dniem narasta.
Z wielkim bólem duszę zatruwa,
serce coraz gęściej porasta.
To uczucie ma kolce,
rani boleśnie.
Niszczy psychikę,
rujnuje umysł przedwcześnie.

 

Kłuje, boli-
spać nie daje.
Opanowała serce, rozum-
żyć nie daje.
Mówią, że nie ma gorszego uczucia
od nieodwzajemnionej miłości...
Uwierzcie mi jest-
uczucie cholernej bezradności.

 

Chcę pomóc,
pomóc kochanej i drogiej osobie.
Nie mogę,
nie teraz, nie tej osobie.
Nie mogę zrobić nic,
związane ręce mam.
Mam rozdarte serce
i ciało pełne ran.