Cichy szept poezji

Baltazar Frąckowiak
09.52.2010 13:52·~ 1 min. czytania

Cichy szept poezji

Czym jesteś poezjo?
Słowem wychwalającym piękno,
Czy raczej demaskacją otoczenia?
A może przeciwnie,
Może jesteś pustym słowem wyłącznie,
Czymś tak powszechnym,
Że zapomniano o Tobie?
A ilu was jest poetów,
Setki, czy raczej miliony?
I tylko jeden będzie wyjątkowy?
Chwila, coś tu nie gra,
Bo jaki sens w tym by krzyczeć,
Jeśli nikt nie usłyszy twojego szeptu?
Po co wychwalać piękno,
Jeśli wszędzie brzydota dominuje?
Czyżby mogli zobaczyć to, co opisujesz?
Zaraz, po co ja pytam skoro wiem,
Że nikt mi nie odpowie.
Och, Don Kichocie bezsensem otoczony.
Zrozum w końcu
I wyrzuć swe nieznaczące dzieło.
Najlepiej spal je wraz z innymi.
A potem zamilcz raz i na wieki.
Bo dziś już i tak nikt nie usłyszy twojego głosu,
Twojego cichego szemrania zaledwie.