Cynamonowa eksplikacja
moje dłonie pachną cynamonem
potem i jej łonem
kwiatem i bursztynem
bursztynową rzeką płynę
w rdzawą rynnę się moszczę
nie pojmujesz, więc ci uproszczę
z kory cynamonowca jestem gwiezdna owca
nikt tego nie pojmuje, z czego wiersze otrzymuję
one są z tych szeptów miłości o godzinie, której nie ma,
jak ciebie, kiedy ryczę
więc tak bardzo na nie liczę
Skomentuj utwór (0)
- Zaloguj się, aby móc komentować utwory innych użytkowników -