Do babci Grażyny

Kodama
14.26.2017 16:26·~ 1 min. czytania

Nic nie powiem.

Bo jeżeli zacznę każde słowo przerodzi się w szloch.

Babciu… Gdzie jesteś?

Już tak dawno Cię nie przytulałam.

Teraz… płaczę w szklankę pełną mleka.

Mleko się rozlało…

„Nie szkodzi…”

Niech zostanie szklanka.

Gdyby twoje kości jak ona były ze szkła byłyby twardsze niż wcześniej.

Gdyby twe ciało było z waty byłoby silniejsze niż to, które posiadałaś.

Gdyby serce było z ognia… byłoby chłodniejsze niż to, które znam.

Teraz wszystko jest zimne.

Łzy mieszają się z mlekiem.

Czy nie możesz go wypić i być dla mnie nieśmiertelna?

Czy ból moich łez nie jest wystarczający?

Babciu… Gdzie jesteś?

Już tak dawno Cię nie przytulałam…