Feniks
Co się ze mną dzieje? Nie wiem.
Czy to już koniec, czy coś początek ma?
Nie poznaję siebie. W lustrze to nie ja.
Uśmiechnięty jakiś, ręce mi przestały drżeć.
Nieprzyzwyczajony wcale.. Lecz nie mówię, że to źle.
W sercu żadnych brudów, z oczu już nie płyną łzy.
Czy to Bóg mi zesłał łaskę?
Nie, to Ty.
Skomentuj utwór (0)
- Zaloguj się, aby móc komentować utwory innych użytkowników -