Gwiezdny pył

Totek
21.01.2017 08:01·~ 1 min. czytania

Tyś  iskrą  nieskalaną  spojrzałaś  na  mnie

Głębię  żaru  wnet  odkryłaś  zaiskrzyło

Twoja  obecność  to  spowodowała

Spontaniczność  się  rozlała  szybko  nas  opisała

Siłą  nieodpartą  splątujemy  serca  nasze

Upojone  rozkoszą  zastygają  w  czasie

Wtedy w  nieprzerwanym  dotyku  spełnienia

Oddechem  i  radością  wołane

Komety  lśniące  z  gwiazd  przybywają

Odziane  warkoczem  w  palecie  barw  kąpane

Pora  blasku  księżyca  mija

Roztapia  się  wstęga  niewidzialna

Nasze  dusze  obdarowane  promieniem

Ukojenia  spokojem  utuliła

Opiekuńczy  uśmiech o uniesieniach  emocji  mówił

Iż  okryte  opieką  doznanie

Jedna  kometa  gwiezdnym

Pyłem  nas  zasypała w deszczu miłości pojmała