HARPIA
Najpierw złożyłem ofiare z kota
za to teraz gania mnie hołota
wpadam na lodowsko jest śliskie jak nagrobek
łyżwą zachaczyłem o stary wycjhodek
ale nie ma łyżew w kształcie glanów
dla takich jak Ja szatanów
Uchroń nas o od harpii szatanie
bo na suszarce znowu stęchło pranie
kiedyś władca maszkary się zjawił
ale nagle sraczki się nabawił
kibel już cały zapchany
kolejny śmiałek pokonany
szuka harpia nowej pokraki
wydajniejszej podczas sraki
lecz śmiałków raptem ubywa
bo bestia mroczny sekret w sobie skrywa
w całym wierszu jest taka draka
że w gaciach maszkara ma wielkiego ptaka
Skomentuj utwór (1)
- Zaloguj się, aby móc komentować utwory innych użytkowników -