jesienne słońce.
„Jesienne słońce”.
Malują się chmury nad zachodem
i milczącym ptaków gdzieś odlotem.
Pisząc tam listy piór swych skrzydłami,
atramentem niebo, dzień za nami.
Muśniecie poezji- tchnieniem tej pory,
liście baletem, kwiaty bukietem.
Czasami jednak śmierci pokory
i tchnieniem ostatnim dni poematu...
Tych liter zwiewnych przyczyn dramatu
nad Ofelia pokruszonych niczym kły,
ostatniego mglistego aktu chwil
nad życiem, co przechyla kielich mgły.
Skomentuj utwór (0)
- Zaloguj się, aby móc komentować utwory innych użytkowników -