Kiedy byłeś

kwintesencja
22.09.2020 23:09·~ 1 min. czytania

Kiedy byłeś

Pływaliśmy na powierzchni,

ale raczej wybitego szamba.

Ile wypitego szampana nie zliczę.

 

Kiedy odszedłeś na nogach

Zatonięcie mojego ciała po samogon.

Za to nęciła degustacja esencji.

Poznałam wewnętrzne demony,

po sam ogon.

 

Kiedy odszedłeś na noszach

Zaczerpnęłam powietrza by krzyczeć.

Po wyczerpaniu nadeszło znieczulenie,

zaczęłam czerpać życie łychami.