Kocur Kolega

Tomasz Sot
13.47.2010 15:47·~ 1 min. czytania

Pewnego mglistego poranka
Siedziałem pod drzewem
Było ciemno to wczesna godzina
rozmyślałem nad życiem

Coś szeleścić zaczęło
odwróciłem się
za liśćmi wierciło się coś małego
i troche zdziwiłem się

zobaczyłem coś małego
pięknego kotka czarnego
został najlepszym przyjacielem
tylko jemu zaufałem

tylko on trzymał tajemnice
tylko on nie wyśmiewał mnie
tylo on wie wszystko o mnie
tylko on kocha mnie
i wzajemnie

dziś już jego życie jest skończone
daj mu wieczne spoczywanie
odszedł najlepszy przyjaciel
zostałem sam jak palec
teraz w dłoni mam żyletkę
i się zastanawiam czy go w niebie zobaczę