Krzywdy
Umierałem wiele razy
a nadzieja zaraz po mnie,
i dlatego dziś jej nie mam
tym razem bezpowrotnie.
Wyrządzałem krzywdy
a żałowałem strasznie,
potem cierpiąc przez innych
to ja czułem się winny .
Przeszłość zostawia na nas ślady,
którymi płyną łzy
gdy już nie dajemy rady.
Nie zawsze ofiarą jesteś Ty
nie zawsze winnym jestem ja,
gdy wyrządzamy krzywdy
każdy z nas jest taki sam.
Czas ran nie goi
a pozwala się pogodzić,
czasem unieważnia słowa
gdy za późno, by przeprosić.
Nie trzeba znać magii
by zamienić serce w lód,
jestem mugolem
a już dawno odczułem ten mróz.
I choć znalazłem osobę
która odczyniła klątwę,
to ranię ją
jakbym na nowo cały obrósł lodem.
I boję się
że nawet, gdy zrozumiem swoje błędy,
za którymś razem nie wybaczy
bo ile można szarpać nerwy...
Skomentuj utwór (0)
- Zaloguj się, aby móc komentować utwory innych użytkowników -