Labirynt
Dreszcz przeszywa
zmęczone ciało,
uginają się nogi
pod ciężarem rozpaczy,
pokryła rosa oczy,
robi mi się słabo,
teraz już wiem,
znów tu jestem
biorę głęboki wdech,
podnoszę się
idę na słabych nogach,
odbijam się
od zimnych ścian,
z każdym kolejnym krokiem
podążam głębiej
w otchłań
zmęczony upadam,
mój cichy płacz
wędruje przez korytarze
po kilku chwilach
wraca do mnie
szepcząc do ucha,
że nie wyjdę stąd,
nie o własnych siłach.
Skomentuj utwór (0)
- Zaloguj się, aby móc komentować utwory innych użytkowników -