Marzenia kończą tą opowieść.

PsychoNekrofil
26.57.2011 15:57·~ 2 min. czytania

Każde z nas uważało się za mistrza w tym fachu.
Żadne z nas nigdy nie odczuwało uczuciowego braku.
Psychologiczne morderstwa, kolekcjonowaliśmy te puzzle.
Pamiętasz jak się poznaliśmy, ja do tego dziś powrócę.
Rozdawałem wciąż karty, zmuszałem Cię do manipulacji.
Nieświadoma wyprawy podobnej do krucjaty.
Twoja miłość do niego, wybuch mego uczucia.
Nauka troski, litości i współczucia.
Okłamywałaś mnie nie zdając sobie sprawy.
Aby tego dokonać potrzeba większej wprawy.
Byłem Mistrzem Gry, Ty tylko złotą marionetką.
Pociąganą za sznurki, unoszącą się lekko.
W wirze zakłamania, fałszu i pokuty.
Pamiętam nasze całonocne egzystencjonalne dysputy.
Mówiłaś mi o nich, o ich talencie do manipulacji.
Z tego, co usłyszałem, byli dość pokraczni.
Nie zdawałaś sobie sprawy z prawdziwego zagrożenia.
Tempus Fugit- ulatują nasze marzenia.
Jedna z wielu- wiem, że Cię to rani.
Wybacz, lecz ja zawsze miałem najebane w bani.
Dlaczego to czynię.?.
Tysiąc pytań, myśli a brak jakiejkolwiek odpowiedzi.
Czytaj ze wzoru, jaki ten wiersz Ci kreśli.
To już koniec tej marnej opowiastki.
Zgasły na niebie świecące niegdyś gwiazdy.
Księżyc odbija krwawe światło słońca.
Noc, która zapadła nigdy nie będzie miała końca.
Pozwól, że odejdę teraz do swojej mogiły.
Daj szanse marzeniom, by tą opowieść dokończyły.