Miłość

Monika K.
26.58.2010 14:58·~ 1 min. czytania

Te słowa wokół serca
jak dłonie wokół świecy
co zgasić chcą
płonący
żal

Tak rani każde Twe spojrzenie
jak ostrze zimne
śliskie

Bezszelestnej śmierci
życzą jej... życzliwie?
wszystkie dobre wspomnienia
jeśli takie były
kiedykolwiek

w tej upiornej ciszy
cięższej od ołowiu
zawisły moje słowa
że miłość...
że na wieki...

zginęły bezboleśnie
ranione Twym spojrzeniem

Me serce też już pękło
jak lustro nieszczęśliwe
skruszone Twoim słowem
stworzonym od niechcenia

Romantycznej śmierci
życzy jej... serdecznie?
każda kartka pamiętnika
która wciąż pamięta
Twe oczy o zmroku

ona odchodzi samotnie

Zupełnie tak jak przyszła
na jawie, we śnie?

Zabrała wszystko, co dobre
zostawiła spalony żal
popiołem posypała włosy
która to już wybiła... Wielkanoc?

Ona odeszła tak
bezszelestnie i romantycznie...

Tej wiosny umarła...
miłość.