Modlitwa?
Jadę pociągiem przed siebie.
Słyszę stukot kół, za oknem noc..
Chciałabym krzyczeć, lecz nie
mogę.
Głos w gardle więźnie mi.
Długa droga przede mną, a
na końcu jej Ty...
Czekać będziesz na mnie, lecz
chyba ostatni już raz.
Myśli moje kłębią się w głowie..
Co powiesz mi, co uczynisz ?
Zabijesz to co się jeszcze we
mnie tli ?
Czy przytulisz mocno kochając
wciąż lub jeszcze bardziej ?
Tak bardzo boję się stracić
Cię..
Nigdy już nie poczuć Twego dotyku,
smaku ust..
Rozkoszy kiedy stajemy się
jednością.
Boże mój, serce me wypełnia ból
i lęk..
Łzy cisną się do oczu mych.
Boże Jedyny, dodaj mi otuchy,
napełnij mą duszę mocą swą.
Tak bardzo chcę wierzyć.
A jeśli odejdzie ten, który sercu
tak bliski jest...
Jak dalej żyć i..dlaczego.
Po co wciąż...być?
Skomentuj utwór (0)
- Zaloguj się, aby móc komentować utwory innych użytkowników -