Mój styl

Kamil Olszówka
11.40.2025 01:40·~ 2 min. czytania

Kiedyś wieczorem od niechcenia,

Gdy przeleciałem pilotem po kanałach,

Ujrzałem na ekranie plazmowego telewizora,

Jak jakiś głupkowaty celebryta,

Swoim nowym stylem się przechwalał…

A z oczu jego biła pogarda,

W pogardliwym uśmieszku wykrzywiły się usta,

Gdy tak ochoczo nad ,,plebsem” się wywyższał...

.

Szpanując drogim ciuchem markowym,

Jak to przeważnie celebryci,

Także i ten nie stronił od pogardy,

Od szaraczków czując się lepszym…

Przeto myśląc niewiele,

Dla celebryty zaraz ułożyłem ripostę

I rymując od niechcenia wersy kolejne,

W taki oto zakląłem ją wiersz:

.

,,To mój styl jest najlepszy na świecie,

Bo samemu takim oto jestem,

Na przekór konwenansom wszelakim,

Czerpię z życia pełnymi garściami.

Dni codziennych przygody,

W sny zaklinam prawem księżycowych nocy,

By piękna ich zazdrościły mi nawet gwiazdy,

Na firmamencie świata uwięzione na wieki...

.

Mój styl jest najlepszy na świecie,

Choć gołym okiem go nie dostrzeżecie,

Utkany z bezcennych z całego życia wspomnień

Niewidzialny noszę swój sweter…

Jednym ruchem znoszonej czapki,

Zgarniam z nocnego nieba całe gwiazdozbiory,

By niczym cukru kryształkami,

Grzane piwo wieczorem nimi posłodzić…

.

Mój styl jest najlepszy na świecie!

A niezaprzeczalnym tego dowodem

Że kruczoczarną noszę swą bluzę,

Od kuzyna gwiazdkowy prezent…

A stare przetarte spodnie,

Za wygraną na loterii niegdyś kupione,

Miłym dla mnie są przypomnieniem

Tamtej bezcennej chwili ulotnej…

.

To mój styl jest najlepszy na świecie…

Bo niby dlaczego nie???

Kto zabroni mi tak myśleć,

Tego będę miał gdzieś!

Zaraz też wyłączyłem telewizor,

A z dumą spojrzawszy w lustro,

Sięgnąłem po stare wysłużone pióro,

By podzielić się z Wami tą myślą…"