Moja śmierć
Krwawe łzy w smutne dni spływały,
W sercu budziły się martwe rany,
Nikt nie podał ręki,
Nikt nie powiedział nic miłego,
Każdy nienawidził,
Wiem, nie było w tym nic złego,
Bo, jak można kochać, kogoś nieżywego,
Kogoś, komu życie, nie dało nic dobrego,
Kogoś, kogo oczy zbyt wiele widziały,
I kogoś, dla kogo marzenia nicością się stały...
Samotnego człowieka, dla którego zgasły ideały,
A ramiona, nigdy nikogo nie kochały...
Skomentuj utwór (0)
- Zaloguj się, aby móc komentować utwory innych użytkowników -