Moriens tua mors ero

sorg
13.31.2013 22:31·~ 1 min. czytania

 Przysypany okruchami życia

Uwalniam dłonie skrępowane czasem

Wewnętrznie dławiąc niepokój pragnienia

Zaschniętymi ustami czerpiąc nadmiar

Paroksyzmu bólu z serca Twego

 

Oczyma zaprószonymi mogilną suchotą

Wzbraniam się od uczucia ekscytacji lęku

Przed nadchodzącym światłem

Wciąż pragnąc zwilżać usta mglistym

Chłodem Nocy...

 

Ostatnim szeptem, w pocałunku mocy

Pragnę w tym zakamarku ciszy

Rozświetlić swoje cierpienie, by po raz

Ostatni umierając stać się Twoja śmiercią...