Mroczne tango
Genialna to mistyfikacja,
Nieusuwalni biesiadnicy,
Po której stronie stołu racja,
Rozstrzygnie głuchy krzyk ulicy
Z kieliszków buta się wylewa,
Pod stołem dzieci skubią ziarno,
A barman Szaweł wciąż dolewa,
Gdy nowi się do uczty garną.
Na tym bankiecie tańczą mroczne tango,
Choć kroki znają tylko wyżsi rangą,
Na tym bankiecie każdy w tango wpada,
A za oknami pies ujada…
Libacja to fenomenalna,
Bo nie ma kaca, bólu głowy,
Wszak każda głowa niezniszczalna,
A potem rano każdy zdrowy
Kelnerki wdzięczą się do gości,
Ta sama płyta się obraca,
A kuchta bardzo im zazdrości,
Stare kotlety wciąż przewraca…
Na tym bankiecie tańczą mroczne tango,
Choć kroki znają tylko wyżsi rangą,
Na tym bankiecie każdy w tango wpada,
A za oknami pies ujada…
Na tym bankiecie szlachta się weseli,
Bo grają tango, które sami chcieli,
Lecz kiedy ktoś wyłączy im gramofon,
Dancing się skończy katastrofą…
Skomentuj utwór (0)
- Zaloguj się, aby móc komentować utwory innych użytkowników -