Na krawędzi

Patryk Noworyta
21.14.2011 20:14·~ 1 min. czytania


Na krawędzi stoję sam i nie chcę,

by ktoś przy mnie stał.

Bo pocieszać ciągle chcą,

lecz nie mam sił by słuchać ich.

Czy kiedyś przyjdziesz na krawędź mą

i przeczytasz z księgi życia parę stron?

Wiesz, że skoczę w otchłań czarną,

by zakończyć moją drogę szarą.

Chcesz powstrzymać mnie przed śmiercią,

gdy ja chcę zostać już historią.

Na zdjęciach, filmach i w pamięci

tam znajdziesz skrawki życia mego.

Będę zawsze obok Ciebie,

z Tobą lepiej mi niż w niebie.

I nie będziesz czuła, i widziała,

Choćbyś bardzo się starała.

Nawet w niebie Tobą żyje

i tak mocno wierzę w to,

że dokończysz księgę mą.

Zamkniesz rozdział ten ostatni

i zapomnisz, że istniałem.

Na krawędzi wtedy stałem,

nie wiedziałaś, że kochałem.

Ty widziałaś, jak skoczyłem,

bo żeby kochać,

za młody i głupi byłem.