Natura

nieznajomaa
14.56.2021 09:56·~ 1 min. czytania

Na świat spoglądam i żyć pragnę. Podarki od matki natury w dłonie chwycę. Napawam się nimi.

Radują mnie dni, w których spojrzenie swe zagłębiam w nieba błękit. Wtulona w miękki korzuch mchu zielonego, głaszcząc dłonią nagą , podziwiam szyk drzew wysokich.

Dźwięk strumienia wody krystalicznej, nuci w mych uszach pieśń czystą, spokojną. Obłoki bieliste w strumyku tym widać jak gdyby niebo błękitne i na ziemi było. Biorę więc łyk jakże tej wody krystalicznej, wtem orzeźwienie i otucha by być wciąż tutaj.

Pragnę żyć, żyć w przymierze z matką moją... Naturą. Chronić i strzec jej muszę, bez niej istnienie sensu mieć nie będzie...