Nie znałeś? Poznaj! Ciekawe polskie zespoły

Natalia Julia Nowak
02.35.2012 01:35·~ 10 min. czytania

Od Autorki

Artykuł, który oddaję do rąk Czytelników, zawiera opisy siedmiu wybranych zespołów muzycznych z Polski. Formacje, które wybrałam do prezentacji, to Mass-Kotki, Percival Schuttenbach, Jar, Żywiołak, R.U.T.A., New Day i grupa Magdy Anioł. Scharakteryzowane przeze mnie kapele są bardzo zróżnicowane brzmieniowo i treściowo. Posiadają jednak wspólny mianownik: cechują się czymś nietypowym, ale są znane dosyć ograniczonemu gronu odbiorców. Czy dzięki mojemu tekstowi zdobędą większą popularność? Wszystko jest możliwe. Zatem zapraszam do lektury!


Mass-Kotki

Zespół, o którym wypada napisać właśnie teraz, kiedy cały świat interesuje się sprawą rosyjskiego zespołu Pussy Riot. Mass-Kotki to electro punkowa formacja, która, podobnie jak wspomniana grupa z Rosji, reprezentuje feministyczny nurt Riot Grrrl. Kapela powstała w 2003 roku i przez kilka lat funkcjonowała jako duet, składający się z wokalistki-keyboardzistki Lady Electry i wokalistki-gitarzystki Katiuszy. W roku 2008, czyli dwa lata przed rozwiązaniem zespołu, do Mass-Kotek dołączyła gitarzystka Siwa. Grupa wydała płyty “Chodź zobaczyć” (2004) i “Miau Miau Miau” (2008) oraz stworzyła muzykę do spektaklu “Księga Rodzaju 2” w reżyserii Michała Zadary. Zaliczyła też epizod z poezją śpiewaną, tzn. nagrała własną interpretację “Piosenki dziewczyny” Władysława Broniewskiego.

Twórczość Mass-Kotek to głównie proste, rytmiczne, elektroniczne kawałki połączone z nieskomplikowanym śpiewem i piskliwymi okrzykami (pod tym względem formacja przypomina rosyjski duet t.A.T.u.). Teksty utworów często mają charakter ironiczny, prześmiewczy lub prowokacyjny. Piosenka “Forever 18” demaskuje promowany przez media mit wiecznej młodości oraz wszechobecne wizerunki nienaturalnie pięknych dziewcząt. W piosence “Freak Show” pojawiają się zdania typu “Chodź zobaczyć, jak się całujemy” czy “Chodź zobaczyć, jak trzymamy się za ręce”. “Sukienka” to kpina z zakompleksionych kobiet, które wierzą, że po ślubie i weselu staną się lepsze. Utworem, stawiającym Mass-Kotki w jednym szeregu z Pussy Riot, jest obrazoburczy kawałek “Maryja”.

Podmiot liryczny zachęca w nim Matkę Boską do pójścia na dyskotekę i oderwania się od codziennych zmartwień. Pod wyraźnymi aluzjami do Bogurodzicy kryje się jednak drugie dno. Maryja stanowi bowiem symbol, a raczej alegorię niewiasty żyjącej tak jak matka Jezusa (skromność, pokora, pracowitość, wierność małżeńska, troska o dziecko). Apostrofa “Święta, święta, święta Maryjo” nie odnosi się do postaci biblijnej, tylko do wzorowej, katolickiej żony i matki. Ogromne kontrowersje wzbudza teledysk nakręcony do omawianej piosenki. Bohaterka filmiku, przebrana za Najświętszą Panienkę, zostaje jedną z uczestniczek koncertu Mass-Kotek. Video clip nie nadaje się dla ludzi wrażliwych religijnie. Spodoba się za to tym, którzy mają dystans do wiary i doktryny katolickiej.


Percival Schuttenbach

Grupa z Dolnego Śląska grająca muzykę folkową (czasem czystą, a czasem zmieszaną z rockiem i metalem). Istnieje od 1999 roku i nadal się rozwija. W piosenkach formacji można usłyszeć najróżniejsze języki, np. polski, białoruski, ukraiński, bułgarski, niemiecki, staroislandzki. Wielkim atutem kapeli jest sięganie po etniczne instrumenty, takie jak gęśle, lira bizantyjska, saz, davul czy sopiłka. Zespół chętnie korzysta z dorobku znanych literatów, zarówno rodzimych, jak i zagranicznych. Przykładowo, numer “Reakcja pogańska” bazuje na utworze Kazimiery Iłłakowiczówny. Niektóre piosenki, zwłaszcza te starsze, mają jednak teksty unikatowe, ułożone przez członków formacji.

Kapela realizuje kilka projektów artystycznych pod szyldami Percival Schuttenbach (“Nowa fala polskiego heavy folku”, “Rock patriotyczny”) i Percival (“Wczesne średniowiecze”, “Zakazane piosenki”, “Piraci”, “Rzeczpospolita Obojga Narodów”). Niektóre z tych projektów powstały z myślą o rozmaitych eventach historycznych. Grupa ma na koncie sporo interesujących video clipów, które można obejrzeć w serwisie YouTube (oficjalny profil zespołu to percivalschuttenbach). Na szczególną uwagę zasługuje satyryczno-antyklerykalny teledysk “Satanismus” parodiujący filmiki popularnych artystów. Ciekawy, choć nieco przerażający jest także video clip “Gdy rozum śpi”.


Jar

Trio ze Sławkowa tworzące czysty, słowiański folk. Zostało założone zimą 2006 roku, a pierwszą płytę wydało jesienią 2007. Obecnie może się pochwalić trzema krążkami, zatytułowanymi “Mała Nocka”, “Niesiem Plon” i “Jarowoj”. W skład grupy wchodzą uzdolnieni panowie o imionach na literę “A” (dwaj Aleksandrowie i jeden Adam). Oficjalny profil Jaru, dostępny w serwisie Last FM, podaje, że zespół “tworzy muzykę w oparciu o muzyczne i liryczne zapisy etnografów oraz podania, legendy i obrzędowość ludową Słowian”. Informuje też, że “kapela chce się rozwijać i poszerzać horyzonty, jednak tylko i wyłącznie w ramach wczesnego średniowiecza i słowiańskości”. Słowa te sygnalizują niechęć do jakichkolwiek eksperymentów artystycznych.

Trio chętnie nawiązuje do rodzimych bogów i demonów (“Jaryło”, “Rodzanica”), bohaterów i bohaterek (“Lech”, “Ballada o Wandzie”), zwyczajów i obyczajów (“Kupalnocka”, “Gody”) oraz realiów wczesnośredniowiecznego życia (“Z wojny”, “Słowiański taniec”). Instrumenty wykorzystywane przez grupę to m.in. dudy, gęśle, mandola, lutnia i drumla. Nazwa formacji oznacza zaś “dolinę erozyjną o wąskim dnie i stromych zboczach” (źródło: “Słownik języka polskiego” PWN). Jar występuje czasem na żywo - uświetnia imprezy historyczne, folklorystyczne i rodzimowiercze. Niekiedy koncertuje razem z opisanym wcześniej Percivalem Schuttenbachem. Warto wiedzieć, że każda z kapel nagrała własną interpretację pieśni o “pani, która zabiła pana”.


Żywiołak

Zespół łączący folk z innymi - bardzo licznymi - gatunkami muzycznymi. Dotychczas wydał dwie płyty z prawdziwego zdarzenia, jedną EP-kę i jedno CD zawierające remiksy starszych utworów. Wydawcą formacji jest firma Karrot Kommando specjalizująca się… uwaga, uwaga… w promowaniu muzyki reggae. Jak wynika z toczących się w Internecie dyskusji, Żywiołak jest zespołem wzbudzającym mieszane uczucia. Z jednej strony, otrzymuje pochwały za świetny start, jakim była publikacja debiutanckiej EP-ki i pierwszej płyty długogrającej. Z drugiej - doświadcza krytyki za wymianę wokalistek i radykalną zmianę stylu słyszalną na płycie “Globalna wiocha”. Warto podkreślić, że metamorfoza grupy zazwyczaj jest uznawana za upadek z dużej wysokości.

Żywiołak dał się poznać jako kapela umiejąca pogodzić folklor z brzmieniami psychodelicznymi. Na ostatnim krążku zaprezentował się zaś jako twórca piosenek komercyjnych, głównonurtowych, pełnych niewyszukanego humoru i zbędnych wstawek społeczno-politycznych. Wypowiedzi, według których kapela zmieniła się nie do poznania, są jak najbardziej trafne. Utwory piękne i klimatyczne zostały zastąpione przez nieciekawą, chwilami infantylną papkę. Najgorsze jest jednak to, że na ostatnim CD panuje deficyt rodzimego folkloru. Słowiańskość ustępuje uproszczonym rytmom i strywializowanym motywom z całego świata. Ujemne wrażenie robią również kreskówkowe wrzaski typu “Henryk, zatrzymaj traktor, no!” albo “Ach, mój Boże, krzywo łażę!”. Nie da się ukryć, że era znakomitych, ambitnych, hipnotyzujących kawałków dobiegła końca.


R.U.T.A.

Folkowo-punkowy projekt muzyczny, którego nazwa, czyli skrót R.U.T.A., pochodzi od słów Ruch Utopii, Transcendencji, Anarchii albo Reakcyjna Unia Terrorystyczno-Artystowska. Grupa, dowodzona przez Macieja Szajkowskiego, wykorzystuje w swojej twórczości autentyczne teksty z czasów feudalno-klerykalnych (XVI-XX wiek). Utwory, związane z ludowym buntem przeciwko szlachcie i duchowieństwu, mówią o niesprawiedliwości społecznej i ubóstwie wyzwalającym w chłopach żądzę zemsty. Te stare, cudownie ocalałe pieśni mają charakter antyszlachecki i antyklerykalny, czasem nawet wyrażają tęsknotę za demokratycznymi czasami pogańskimi. Dużo w nich agresji i nienawiści do warstw uprzywilejowanych. Arystokraci i księża jawią się jako bezduszni ciemiężyciele, a Jakub Szela - jako wielki bohater i obrońca uciśnionych.

Kawałki, wykonywane przez formację R.U.T.A., są niesamowicie poruszające. Da się w nich wyczuć zmęczenie rzeczywistością i pragnienie poprawy losu włościan. Niezwykłe teksty idą w parze z doskonałymi, częściowo tradycyjnymi, a częściowo nowoczesnymi brzmieniami. Można jednak odnieść wrażenie, że zespół stosuje swoisty historyzm maski. Wykonuje utwory z minionych epok, aby uświadomić odbiorcom, że dzisiaj również mamy do czynienia z nierównością, wyzyskiem i fundamentalizmem religijnym. Na oficjalnej stronie projektu widnieją słowa “Krzyk buntu z czeluści świata feudalnego, który przeminął, zmienił oblicze, ale się nie skończył”. R.U.T.A. jest zatem grupą wybitnie lewicową. Chociaż muzyka i koncepcja artystyczna kapeli zasługują na podziw, trzeba skrytykować zespół za nawoływanie do blokady Marszu Niepodległości w 2011 roku. Wspomniany Marsz był przecież zgromadzeniem legalnym i manifestującym arcyważne idee.


New Day

Chrześcijańska formacja inspirująca się popem, reggae i afrykańską muzyką etniczną. Propaguje model radosnego, modernistycznego, humanistycznego katolicyzmu, w którym poświęca się dużo uwagi nie tylko sprawom niebiańskim, ale także ziemskim. Grupa przedstawia Boga jako kochającego Ojca, zachęca słuchaczy do zainteresowania się Czarnym Lądem oraz gloryfikuje pokój, łagodność, uczynność, optymizm i życzliwość wobec każdego człowieka. Niecodzienne fascynacje zespołu wynikają z faktu, że angażuje się on w działalność Salezjańskiego Wolontariatu Misyjnego i ma za sobą wyjazd do Środkowej Afryki. Wiele dźwięków, wykorzystanych na krążku “Czarna płyta”, zostało zarejestrowanych w niewielkim państwie Malawi. Kapela miała okazję nagrać piosenkę z malawijskim artystą Paulem Chawingą (to właśnie jego głos słychać w utworze “Chisoni”). Współpracowała też z chórem Don Bosco działającym przy Lilongwe Youth Centre.

Formacja powstała w 2003 roku. Przez pierwsze lata działalności funkcjonowała jako Viola i New Day, bo jej wokalistką była niezwykle utalentowana Violetta Brzezińska (zwyciężczyni “Szansy na sukces”, laureatka nagrody im. Anny Jantar na festiwalu w Opolu). Muzyka grupy New Day jest ciepła i pogodna, natomiast teksty sprawiają wrażenie naiwnych i przesłodzonych (“Możesz łatwo zmieniać świat, z aniołami za pan brat”, “Jeśli oddasz życie swe, wnet odmieni wszystko się”). Do najbardziej udanych kawałków zespołu należą kompozycje “Jak drzewo bez liści”, “Nigdy nie lękaj się” i “Odnajdę Cię“. W piosence “Cały mój świat” pojawia się zaskakujący motyw Boga-narzeczonego (“Cały mój świat w twoich ramionach, otulasz mnie miłością swą”). Twórczość New Day może przypaść do gustu zarówno osobom pobożnym, jak i tym, które mają z religijnością niewiele wspólnego. Komu zaś się nie spodoba? Zwolennikom tradycyjnego, czyli przedsoborowego katolicyzmu.


Magda Anioł

Grupa, która powinna się nazywać Magda Anioł z Zespołem. Śpiewająca kobieta nie jest bowiem jedyną osobą kryjącą się pod podaną w nagłówku nazwą. Formacja Magdy Anioł, podobnie jak opisany wcześniej New Day, jest nowoczesną, humanistyczną, posoborową kapelą chrześcijańską. W jej radosnych, energetyzujących kawałkach da się wyczuć wpływy popu, country, gospel, reggae i innych stylów muzycznych. Dorobek grupy można określić mianem muzyki dla całej rodziny. Znajdzie się w nim coś dla kilkulatków (“Anioł Stróż”), dorastającej młodzieży (“Czyste”) i ludzi dorosłych (“Albo albo”). Nie zabraknie również dzieł przeznaczonych dla słuchaczy w każdym wieku (“Do góry nogami”, “Don Bosco“).

Jeśli chodzi o teksty piosenek, to należy podkreślić ich wyjątkową prostotę. Ani forma, ani treść utworów nie powinna nikomu sprawiać problemu. Uniwersalny charakter przekazu potwierdzają rozmaite (męskie, żeńskie, dziecięce) głosy słyszalne w nagraniach. Weźmy na przykład kawałek “Zaufaj”, w którym śpiewają bardzo liczne i bardzo różne osoby. Co do przesłania, nie można o nim powiedzieć nic oczywistego. Religijni melomani na pewno stwierdzą, że piosenki zespołu podmurowują wiarę i entuzjazm chrześcijan. Ateiści dojdą zaś do wniosku, że twórczość kapeli prezentuje wyidealizowaną (a zatem niedojrzałą) wizję rzeczywistości. Wszystko zależy od światopoglądu, który ma wpływ na odbiór słyszanych treści.


Natalia Julia Nowak,
28.08. - 01.09. 2012 r.