Nienaturalnie
Chodziłam boso po łące
A trawa łaskotała mi stopy
Patrzyłam słońcu prosto w twarz
A ono się ze mną śmiało
Tuliłam się do drzewa
I czułam jego ciepło
Liczyłam kropki biedronce
A ona potakiwała
Wiatr prosił mnie do walca
I razem tańczyliśmy
Teraz…
Nie chodzę po łące
Trawa zbyt szorstka
Nie patrzę na słońce
Jego blask mnie razi
Nie przytulam drzewa
Bo kora mnie uwiera
Na biedronkę już nawet nie spojrzę
A wiatr za zimny i głośny
Wpadłam w sidła cywilizacji
To ona mi Ciebie zabrała, Matko
Już nie wrócę
Bo ja przecież kocham ten luksus
Skomentuj utwór (1)
- Zaloguj się, aby móc komentować utwory innych użytkowników -