nieśmiałość walczy we mnie z pragnieniem
z bladości aż po rumień za Twoim spojrzeniem
nieśmiało przyjmuje Twój dotyk po ciele
gdy rozum staje w szranki z pragnieniem
zamykam oczy
i słucham jak szepczesz lubieżnie
uczucie to zbyt silne by je odeprzeć
muśnij językiem
popieść dotykiem
każdą mą krągłość
spełnij każdą moją żądze
i to najcichsze pragnienie
rozbierz ze wstydu
Skomentuj utwór (0)
- Zaloguj się, aby móc komentować utwory innych użytkowników -