O czym mowa, śmierć
Ona nie patrzy, nie wybiera, lecz swe krwawe żniwo zbiera.
Gdy przybywa strach sieje, a gdy odchodzi żal pozostaje.
Bierze co chce odebrać i nic prócz tęsknoty nie zostaje.
Gdy pierwszy raz ją spotykamy jesteśmy jeszcze młodzi.
To ona na starość zabiera nas do swej łodzi.
Przez styx się z nią przeprawiamy, cóż chyba wielkiego wpływu na to nie mamy.
Gdy już znikamy ona w naszych bliskich wielkie piętno wierci.
Wiecie o czym mowa?
Mowa tu o...
Skomentuj utwór (0)
- Zaloguj się, aby móc komentować utwory innych użytkowników -