Ona

wildrose
15.39.2011 18:39·~ 1 min. czytania

Tyle krwi na twych dłoniach

Tyle łez w twych oczach

Tuż za tobą stoi ona

Z martwym sercem, zakrwawiona

Upada na kolana prosząc cię o życie

Lecz ty ją masz za nic, gardzisz nią skrycie

Kiedyś było wam dobrze zupełnie, jak w bajce

Dziś nie pasujecie do siebie

Ona odchodzi po ciężkiej walce

Bo zabrakło ci siły, aby stawić jej czoła

Nie byłeś odważny, teraz kto inny do siebie cię woła

I upadasz już na ziemię, i wypada ci nóż

A ona odchodzi, ostatni raz dotykając ciepła twych ust...