Ona
Mijam co dzień kobietę
Żałośnie piękną, łysą i bladą
Białą suknią kryje ciało,
płacze..
Za nią ludzie, skuci,
szarpią kajdany.
Pytam – gdzie idziesz?
Gdzie ich zabierasz?
Całuje mnie i mija
Na ustach zostawia "nie wiem"
Na rękach zimne łańcuchy
Skomentuj utwór (0)
- Zaloguj się, aby móc komentować utwory innych użytkowników -