Ona i on
Kiedyś była Jego Jedyną
Nagle stała się zwyczajną dziewczyną.
Już nie znaczy dla Niego tak wiele...
Już ich nie są wszystkie niedziele.
Już na rękach Jej nie nosi.
Już dziecinnych fochów nie znosi...
Bo uczucie, które między nimi tkwiło
Jak twierdzi, się skończyło
Tak nagle to się stało...
Tak po prostu nic nie pozostało.
Być może jeszcze się spotkają...
Być może dawne chwile powspominają.
On Jej wybaczy, nadziei cień pozostanie,
Ona zrozumie, Jego Jedyną na nowo się stanie...
I tak żyć będą, chwilą ciesząc się każdą,
Tą błahą i tą naprawdę ważną,
Nie będzie miał znaczenia otaczający ich świat...
Lecz ten od Niego, jedyny, niezwykły kwiat.
Podarowany z miłości,
Z Jego wielkiej radości...
I znów będą wierzyć w siebie...
Przebywając ze sobą czuć się jak w niebie...
Skomentuj utwór (1)
- Zaloguj się, aby móc komentować utwory innych użytkowników -