Ostoja w azylu z myśli.
„...Fajdros: Widzisz tamten jawor, ten wysoki?
Sokrates: Albo, co?
Fajdros: Tam cień jest i wiatru trochę, i trawa; jest gdzie usiąść(B), można się i wyciągnąć, jak wolisz(...)”.
Platon „Dialogi”- (FAJDROS).
„OSTOJA W AZYLU Z MYŚLI”.
Migoczesz myśli bezsenna nad jaworowym imadłem,
dlaczego stałaś się bierna czemuś w myśl przeciwstawną?
Przecież prawa są równe dla ludzi w oczu zwierciadłach,
tylko ptak ulatuje hen nie wiedząc o ich istnieniu...
Acz skinieniem palców niszczone bezpowrotnie są dni
dla których motyl na kwiaty czasem siada samotnie...
Człowiek to istota, lecz nadal poddana instynktom,
tylko człowiecza zgryzota staje w myślach wciąż iskrą.
A przyroda słucha naszych jęków, także zażaleń
...w myśl idei, szaleństw- przecież nie jest ona głucha ta harmonia,
która czasami znika z naszych myśli jak mgła rano,
tylko my- tak myślę- zmianą jesteśmy bez ustanku?
Nie przecież ta materia jednakowo im podlega,
a zmiany to w przyrodzie coś zupełnie normalnego.
Tylko, czy bez kości i ścięgien zostanie nam siła?
Przecież nas wszystkich w koło taka „przyczyna” stworzyła.
D.S.- rozważania filozoficzne.
Skomentuj utwór (0)
- Zaloguj się, aby móc komentować utwory innych użytkowników -