Pojedynczość
O złożone łóżko uderza tylko cisza
i mój piszczel i ręce odpoczną
bo po co to, po co
jedna poduszka i tylko dwa słone policzki
czekać aż wyschną
czy wyciskać tę wilgoć
i przyrządzić Ci truciznę
ale po co to, po co
przecież wsiąknie jak ziarno rzucone na ziemię
wyrośnie zanim wrócisz
za zbyt dużo chwil jak na czekanie
wyrośnie uśmiechem tęsknoty i ulgi
przecież nie wyrzutów czy smutku
bo po co to, po co
przecież jesteś
Skomentuj utwór (0)
- Zaloguj się, aby móc komentować utwory innych użytkowników -