Pomyślałem
Pomyślałem, że wymyślę
Wymyśliłem, że pomyślę
To co kiedyś i tak pryśnie
Niczym bańka wydmuchana z mydła
Wymyśliłem, że pomyślę
Pomyślałam, że wymyślę
Błyskawicę, która błyśnie
Bo codzienność mi już zbrzydła
Lecz nic z tego nie wynika
Jak użycie wykrzyknika
Jeśli sensu zdania nie rozumiesz
Niczym praca ogrodnika
Który myśląc o trawnikach
Zwykłym klownem jest w kostiumie
Ja tak siedzę z piórem w ręce
Bo co mógłbym robić więcej
Rymy gonię niczym pchły
I do ludzi wciąż się wdzięczę
Nie chcąc w zamian nic w podzięce
Taki jestem w wierszach mych
W wierszu zdarza mi się smucić
Chociaż uśmiech umiem rzucić
Jak kulomiot kulę życie swoje pcham
Nie chcę z nikim dziś się kłócić
Do dzieciństwa chciałbym wrócić
Bo dzieciństwo to wspaniały był mój świat
Gdy pomyślę, to wymyślę
Coś wymyślę po namyśle
I na pewno to nie pryśnie
Niczym domek zbudowany z kart
Nim ostatnia wybrzmi kropka
Nim się z tobą znowu spotkam
Jest refleksja taka słodka
Bardzo proszę dalej w parze ze mną graj
Skomentuj utwór (0)
- Zaloguj się, aby móc komentować utwory innych użytkowników -