Powrót
Powróciłem do domu
Żona ucieszyła się ogromnie
Bo jak powiedziała
sama... czuła się cholernie bezdomnie.
Ja, choć z serduchem starym,
które czasem zwalnia w biegu
w całości wyszedłem ze szpitala
bez niepotrzebnego zabiegu
Honoru jednak dałem słowo
Szanowni Panowie i Panie
i tym w białych kitlach i sobie,
że dam trochę na wstrzymanie
Staram się słowa dotrzymać
Choć wokół na przemian wrzaski lub głucho
Naprawdę zacznę dbać
Dbać o niesforne serducho.
Skomentuj utwór (0)
- Zaloguj się, aby móc komentować utwory innych użytkowników -