Prezent (urodziny)

papryk_sdb
22.32.2010 15:32·~ 1 min. czytania

Czekał na bukiet zwiędłych słów

pożółkłą wiązankę komplementów

zielony uśmiech

co jak los

zawsze kopie od tyłu

 

na martwego ptaszka radości

w chłodnym milczeniu dwóch dłoni

na nieprzyjaciela

który zawsze na wyciągnięcie oczu

 

na święty spokój

głuchy telefon

przeciągłą ciszę

w pustelni zatrzaśniętego serca

 

na myśl nie do pary

co szarpie spokój nieba

jedną kropelkę smutku

na pustyni nieużywanych policzków

 

Przyszedł przyjaciel

z kruchym listkiem miłości

połamał opłatek serca

został na zawsze