Pustynia
Wszędzie piach, żar pali stopy,
nie ma szans na choć krople wody
upadam podnoszę wzrok,
zaciskam pięści,
nie poddaję się,
robię nastepny krok...
tam gdzieś jest mój cel,
gdzieś tam on jest...
Może bez szans,
nie poddaje się...
z bólem wyrwanego żywcem serca
z dumą roztrzaskaną...
patrzę, podnoszę oczy i się uśmiecham
żaden wróg mnie nie powali
jak długo oddychać chcę,
nie zabił,więc silniejszy już
nie poddaję się,
a cel za kolejną wydmą tuż...
Skomentuj utwór (0)
- Zaloguj się, aby móc komentować utwory innych użytkowników -