Rutyna
Nie ma nic lepszego od zwykłej szklanki czystej wody
I książki
I Ciebie
Kiedy pustynia w sercu i w gardle tak suszy
Ku odnowieniu priorytetów, człowiek życiem zgorszony
Intensywnie spędzony czas skumulował się w duszy
I kusi
I za gardło znów łapie
I dusi
I szarpie
Lekceważąco siada obok
Na kanapie
I chociaż wcale nie śpi
To tak zajadle chrapie
Emanuje wrogością
I śmieje się prosto w twarz
Bo ty przecież nie zaśniesz
Kiedy ból w sercu wciąż masz
Co uczynić zatem
Co uradzić w tej sytuacji ważnej
Jak się zachować
By pozostać wciąż człowiekiem
By nie dać się złamać
I z prawdy ograbić
I w potoku złych słow
Słowem duszę zatracić
Każdy ma swoją własną
Odpowiedź
Najlepszą
I słuszną
Tylko nie każdego tu stać
By stanąć do walki z życiową burzą
I na polu bitwy wciąż trwać
Aż babilonu mury na sercu się skruszą
Skomentuj utwór (0)
- Zaloguj się, aby móc komentować utwory innych użytkowników -